sobota, 9 sierpnia 2014

Sesje ze zwierzętami #KOŃ - 10 porad




Modelka: Ania 

***

Sesje zdjęciowe ze zwierzętami nie należą do łatwych, szczególnie jeśli chodzi o większe okazy, takie jak na przykład konie. 

MODEL: 
1. Powinien lubić zwierzęta, pod żadnym pozorem nie może się ich bać! Konie są bardzo inteligentne i od razu wyczują Twój strach. 
2. Mile widziane jest wcześniejsze obcowanie z tymi zwierzętami oraz znajomość ich podstawowych nawyków, coby nie dostać kopniaka :)
3. Jeśli nie dane Ci było w dzieciństwie poznać uroków jeździectwa konnego lub po prostu "nie czułeś" tego, to koniecznie przed rozpoczęciem sesji, musisz odbyć tzw. jazdę próbną. To może być kwadrans stępu pod okiem instruktora. Poczujmy się jak na pierwszej lekcji w szkółce jazdy konnej - dzięki temu nauczymy się prawidłowej postawy, kilku ważnych komend, a co najważniejsze - zwierzę zacznie się do nas przyzwyczajać.  

ZWIERZĘ: 
Ważne jest również, aby konie czuły się komfortowo; to nie są tylko niecodzienne rekwizyty, to żywe stworzenia!
4. Niewskazane jest używanie lampy błyskowej. 
5. Ani Model, ani Fotograf nie może wykonywać żadnych gwałtownych ruchów. 
6. W Waszym wyposażeniu na sesje oprócz sprzętu i akcesoriów fotograficznych, muszą się znaleźć również przekąski dla konia w postaci suchego chleba czy marchwi. Nagradzajcie zwierzaka, w końcu to on "robi" Wam sesję :) 

HODOWCA: 
7. Aby zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom sesji oraz uniknąć niemiłych niespodzianek, musimy ZAWSZE i przez cały czas trwania zdjęć mieć przy sobie właściciela lub innego hodowcę koni. Nie zapominajmy, że to on najlepiej zna zachowania zwierzęcia; wie, jak je uspokoić i umie przywołać niesfornego ogiera do porządku. 
8. Jeśli model/ka wyjeżdża w teren (co w moim przypadku oznaczało wjechanie do wody), hodowca na drugim koniu musi jechać niedaleko - na tyle, aby nie było go widać w kadrze, ale by mógł z łatwością zareagować na niestandardowe zachowania zwierzęcia. 

TECHNIKA: 
9. Nie używajmy statywu - podczas sesji nie tylko koń jest ciągle w ruchu, my również biegamy za naszymi modelami - wygodny strój i sprawdzone obuwie to podstawa. 
10. Rzecz logiczna, ale istotna - OŚWIETLENIE. Jak już wspominałam, nie używajmy lampy błyskowej, możemy spłoszyć zwierzaka. Światło dzienne byłoby błogosławieństwem, ale jeśli okazja trafi Wam się o późnej porze - postarajcie się zacząć o zachodzie słońca. Wrażenia są nieziemskie, jednak zapomnijcie o portretach. Ale kto by robił portrety, gdy może sfotografować dostojne zwierzę na tle zachodzącego słońca :) 

Sesja z udziałem zwierzaka jest dla wielu niezwykłym przeżyciem, zapada w pamięć, a na odbiorcach zdjęć wywiera duży wpływ. Nie jest to zadanie łatwe - ani dla fotografa, ani dla modela, jednak nie warto się poddawać. Musicie uzbroić się w cierpliwość i zarezerwować sobie dużo czasu - całe popołudnie lub wieczór. Zdjęć zróbcie całe mnóstwo, wiele ujęć będzie do niczego, ostrość nie zostanie złapana, zdjęcie w ruchu wyjdzie okropne, model po wielu próbach może wyglądać na znudzonego... Nie przejmujcie się! Róbcie zdjęcie za zdjęciem. Najlepsze będą te, na których uda Wam się uchwycić najnaturalniejszą sytuację, konia w swoim - jak to mówię - żywiole. Te fotografie, na których koń pije wodę z morza na tle zachodzącego słońca jest moim ulubionym - przedstawia piękno natury, niesamowity moment, który udało się uchwycić z całą jego magią. 

Sesja odbyła się ze specjalnym udziałem Ryszarda i jego koni. Dzięki Rysiu!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz